maj 19 2009

przecież mówisz, słyszysz, śmiejesz się....


Komentarze: 1

Wracamy do gry. Były dziś korepetycje, fizyka wykładana przez tego pana jest dziecinnie prosta :)

I tak w końcu wiem! Nadaje się do mat - fizu i mam tą iskierkę potrzebną do przezycia w tej klasie. Uh, a już sie bałam, że źle wybrałam...

 

Faszerka muzyczna trwa. Kurcze no fajnie jest. Czuje sie momentami jak czasowpełniacz ale to chyba nie tylko o to chodzi. Oby do soboty :)

 

Zaraz kończy się maj. 15 czerwiec wystawienie ocen 19 zakończenie. To będą piękne wakacje. O ile zdam z fizyki.

 

Woodstock, może Hunterfest. Ogniska, zabawa, koncerty... Może uda się zaliczyć Kraków. Kurcze mam w końcu prawie 17 lat, nie będe do końca życia siedzieć pod skrzydałmi ojca, musi mnie kiedyś wypuścić i zrozumieć, że mam już swoje lata i umiem sobie radzić.

 

Małe zachwianie emocjonalne. Chyba damy radę? Bo jak nie my, to kto?

regulankaa   
19 maja 2009, 22:52
Oj mnie dopiero po 18 tak zaczeli puszczac rodzice ;) ale trzymam kciuki!

Dodaj komentarz